Uwielbiam fotografować dzieci, ich emocje są prawdziwe, nie udawne i szczere. Rozalka tego dnia dostarczyła nam ich całą masę :) Od ogromnej radości podczas przygotowań, po wielki żal i potok łez podczas Chrztu :) Na szczęście późniejszym wydarzeniom już na stałe towarzyszył uśmiech na jej twarzy :) W trakcie całej uroczystości towarzyszyła Jej i Jej rodzinom tylko najbliższa rodzina i przyjaciele. Rodzice Rozalki zadbali o całą oprawę i trzeba przyznać, że dopieścili każdy szczegół :) Zapraszam do reportażu :)
Zapraszamy do polubienia nas na mediach społecznościowych.